... na gorszą pogodę ;) Korzystając z resztek słońca i temperatury wybraliśmy się z Katarzyną na jesienne, kororowe foty w miejsce czekało które czekało na te kadry od dawna. Zdjęcia bez głębszego przesłania - po prostu kolorowe, ładne obrazki na ciemniejsze dni ;)
Zasadniczo przy takiej pogodzie i jasności sceny jak na dwóch pierwszych zdjęciach miałbym pewien problem jeśli chodzi o użycie lampy, zwłaszcza studyjnej, z maksymalnie otwartym szkłem. A dlaczego? Z prostej przyczyny - współczesne lustrzanki synchronizują błysk lamp tylko do czasu 1/250 i nic krócej (pomijam tryb HSS/FP z reporterskimi). Przy jasnej scenie i maksymalnie otwartym szkle często możemy zapomnieć o błyskaniu właśnie ze względu na ograniczający nas czas synchro, ponieważ przy 1.4-1.8 i najniższym iso czas naświetlania potrzebny do poprawnej ekspozycji będzie znacznie krótszy niż ograniczające nas 1/250. Oczywiście mógłbym przymknąć szkło o działkę, albo i więcej, ale to to już nie ten sam obrazek. Znalazłem ładne miejsce i tło, które nie potrzebowało być ostre - chciałem stworzyć troszkę bardziej malarski klimat. Czemu użyłem lampy studyjnej? Zależało mi na delikatnym, pięknie rozproszonym świetle - szybkorozkładana Okta 120cm zdecydowanie to zapewniała. Światło zapewniał Freepower DPs-III 800ws
Z pomocą przyszły wyzwalacze radiowe Yongnuo YN-622. To jedna z ważniejszych premier w strobistowym światku ostatnich lat, naprawdę. Oferują one absolutnie niesamowity "ficzer" jakim jest synchronizacja lamp z praktycznie dowolnym czasem, nawet 1/8000 (!) i to z lampami studyjnymi które żadnego trybu HSS na pewno nie mają!
W tym poście nie będę się więcej rozpisywał na ich temat, ale wrzucę prawdopodobnie jutro osobny wpis o samych wyzwalaczach z kilkoma przykładami użycia, bo myślę, że warto troszkę więcej o nich napisać :)
Exify:
1. Canon 5dmk2 + 85 1.8, 1/500, f 1.8, iso100
2. Canon 5dmk2 + 85 1.8, 1/800, f 1.8, iso100
3. Nikon D700 + 85 1.4 1/320 f 1.6, iso200
1.
2.
3.
Backstage. Niestety żadnego fajnego nie mam, bo sam byłem na sesji a i tez czasu specjalnie nie było, ponieważ uciekające słońce i czas nas troszkę goniły... Ale ustawienie widać ;)
Świetna ta sesja wśród liści :)
OdpowiedzUsuń